mgr Aleksandra Dusza
Psycholog | Psychoterapeuta Opole
Pomoc dla dorosłych i młodzieży
Jak psychoterapeuta pracuje z oporem pacjenta?

W psychoterapii opór nie jest przeszkodą do usunięcia. Jest informacją. Jest bramą do zmiany. Czasem krzykiem wewnętrznego dziecka, czasem sarkazmem dorosłego, który nie chce przyznać, że się boi. Dobry terapeuta nie walczy z oporem, ale siada z nim do stołu. I pyta: „Co chcesz mi powiedzieć?”.
- Typologia oporu: 4 sposoby unikania zmiany
- Opór w terapii psychodynamicznej vs poznawczej
- Walka z oporem czy współpraca z oporem?
- Korygujące doświadczenie emocjonalne
- Rola psychoterapii i co można zrobić samemu
- Podsumowanie
Typologia oporu: 4 sposoby unikania zmiany
W podejściu strategicznym wyróżnia się cztery typy pacjentów:
- Pacjent współpracujący, ale niezdolny do zmiany – zgadza się na wszystko, ale nie wprowadza niczego w życie.
- Pacjent współpracujący, ale opierający się zmianie – chce pomocy, ale każdą propozycję kwestionuje, analizuje, rozbraja.
- Pacjent buntujący się – kwestionuje sens terapii, krytykuje terapeutę, odmawia współpracy.
- Pacjent nieproszeniowy (przymuszony) – trafia na terapię nie z własnej woli (np. dziecko, partner, pracownik) i nie ma motywacji do zmiany.
Każdy z nich potrzebuje innego podejścia. Terapeuta musi być nie tylko specjalistą od psychiki, ale też mistrzem komunikacji i strategii.
Opór w terapii psychodynamicznej vs poznawczej
W podejściu psychodynamicznym opór to naturalna część procesu. Traktuje się go jako znak, że docieramy do czegoś ważnego. Opór pojawia się, gdy zbliżamy się do bolesnych przeżyć, konfliktów z przeszłości, zranionych relacji. Terapeuta nie konfrontuje oporu siłą. Zamiast tego nazywa go, eksploruje i buduje bezpieczeństwo do dalszej pracy.
W podejściu poznawczo-behawioralnym (CBT) opór postrzegany jest jako przekonanie, które można zakwestionować. Czasem pacjent nie robi zmiany, bo nie wierzy, że może. Terapeuta pracuje na przekonaniach: np. „Nie dam rady”, „To i tak nic nie zmieni”. CBT daje konkretne narzędzia: eksperymenty behawioralne, dialog sokratejski, prace domowe.
Walka z oporem czy współpraca z oporem?
Niektórzy terapeuci uczą się, że nie warto „przełamywać” oporu. Lepiej z nim tańczyć. Czasem trzeba poczekać, aż opór powie wszystko, co ma do powiedzenia, zanim zrobi się miejsce na zmianę. Innym razem trzeba przekierować pytania: nie „dlaczego się boisz?”, ale „co zrobiłbyś, gdyby lęk zniknął?”.
Praca z oporem wymaga cierpliwości, empatii i zgody na to, że tempo terapii to nie jest tempo terapeuty. To tempo pacjenta.
Korygujące doświadczenie emocjonalne
To jedno z najmocniejszych narzędzi terapeutycznych. Chodzi o stworzenie takiej sytuacji, w której pacjent doświadcza czegoś innego niż w przeszłości. Np. kiedy otwiera się z trudną emocją i nie zostaje wyśmiany. Kiedy złość zostaje przyjęta. Kiedy opór nie jest karany, ale rozumiany.
Takie momenty zmieniają więcej niż najcelniejsza interpretacja. Bo zmiana nie dzieje się w głowie. Dzieje się w relacji i w emocji.
Rola psychoterapii i co można zrobić samemu
Psychoterapia pomaga, gdy samodzielne próby poradzenia sobie z lękiem i oporem nie wystarczają. To bezpieczna przestrzeń, w której można przyjrzeć się temu, co blokuje zmianę – bez oceniania, z empatią i profesjonalnym wsparciem. Terapeuta pomaga nazwać wewnętrzne konflikty, odkryć nieświadome mechanizmy obronne i doświadczyć, że zmiana jest możliwa – bez przymusu, bez lęku, we własnym tempie.
Nie oznacza to, że wszystko trzeba robić z pomocą specjalisty. Często pierwsze kroki można zrobić samemu – zatrzymać się, zadać sobie pytanie: „Czego się naprawdę boję?”, „Co mnie trzyma?”, „Jaką stratę wyobrażam sobie, gdy myślę o zmianie?”. Te pytania same w sobie mogą wiele rozjaśnić. Ale jeśli odpowiedzi paraliżują, powracają albo są zbyt trudne – warto sięgnąć po pomoc.
Zmiana jest procesem. Nie trzeba jej przechodzić samotnie. Nawet jeśli wiele razy próbowaliśmy i się nie udało, to nie znaczy, że nie ma dla nas drogi. Czasem wystarczy zmienić metodę, spróbować inaczej, a przede wszystkim – zaakceptować, że opór to część procesu.
Podsumowanie
Opór nie jest przeszkodą. Jest sygnałem. Jest częścią procesu. A dla terapeuty – czasem najcenniejszym momentem pracy. Praca z oporem to nie siłowanie się z pacjentem, ale towarzyszenie mu w momencie, gdy staje oko w oko z czymś, przed czym przez lata uciekał. I może pierwszy raz w życiu nie musi robić tego sam.